Chwila nieuwagi, nadmierna prędkość i brawura wystarczyły, by w „czarnym punkcie” na drodze krajowej w miejscowości Radule gdzie zginęło już wiele osób, doszło do niewyobrażalnej tragedii.
Makabryczny wypadek wydarzył się w środę, tuż po godz. 3 rano. Dwa busy na białoruskich tablicach rejestracyjnych jechały z Białegostoku w stronę Warszawy. Nagle kierowca jednego z samochodów nacisnął mocniej pedał gazu, by wyprzedzić na podwójnej ciągłej wolniejszego busa. Niestety nie przewidział, że nie zdąży zjechać na swój pas ruchu przed pędzącym z przeciwka tirem.
Przeczytaj koniecznie: Morąg: Widziałem, jak tir rozjechał głowę mojej Basi (FOTO!)
Rozpędzony bus wbił się w naczepę ciężarówki, dachował po jezdni i stoczył się na pobocze. Ułamek sekundy potem w tira uderzył drugi bus, którego kierowca widząc masakrę na własne oczy nie zdążył wyhamować.
W tragicznym wypadku zginęło 5 osób, dwie kobiety i trzech mężczyzn m.in. obaj kierowcy busów. Rannych zostało aż 5 pasażerów. Obrażenia trójki z nich są tak rozległe, że walczą o życie w szpitalu. Dwóch rannych sanitariusze opatrzyli na miejscu wypadku.
Po zderzeniu zwłoki ofiar wypadły razem z siedzeniami na pobocze. Z naczepy tira na ciała wyspało się surowe mięso zwierzęce, które przewoził Polak kierujący ciężarówką. Przybyli na miejsce masakry strażacy musieli oddzielać mięso od zmasakrowanych, zakrwawionych zwłok nieszczęśników.
Patrz też: Wapno: Przemek zginął miesiąc przed ślubem
Nie wiadomo czy busami podróżowali tylko Białorusini. Droga krajowa nr 8 w Radulach jest całkowicie zablokowana w obu kierunkach. Policja wyznaczyła objazdy.