Jego ofiara z raną postrzałową nogi trafiła do szpitala. Po wystrzeleniu mężczyzna schował pistolet do reklamówki i ukrył na dachu szopy. Ale to jeszcze nie wszystko!
20-letni snajper przyznał się potem na komendzie, że mierzył w głowę. Całe szczęście nie trafił. Janusz R. został zatrzymany przez policjantów z Radzymina. Mężczyzna posiadał broń palną i 52 sztuki ostrej amunicji bez zezwolenia.
Usłyszał już zarzuty i dostał dozór policyjny. Za to, co zrobił, grozi mu teraz nawet do 8 lat więzienia.
Radzymin: Idiota Janusz R. strzelił do człowieka z nudów
2011-08-26
3:00
- Celowałem do człowieka, żeby poczuć adrenalinę - tak tłumaczył swój wyczyn 20-letni Janusz R. Mężczyzna chwycił broń i wycelował ją w przypadkowego mężczyznę na ulicy.