Ranni Polacy przylecieli w piątkowy wieczór dwoma samolotami wojskowymi CASA. - Transport odbył się dobrze, wszystko jest w porządku. Trwa rozładunek. Ranni są przenoszeni do karetek. Za chwilę karetki przewiozą ich do szpitala – poinformował Marcin Wojciechowski, rzecznik MSZ. Pierwszym samolotem Polacy przylecieli wraz z żołnierzami z Zespołu Ewakuacji Medycznej. Drugim samolotem przylecieli lekarze, dyplomaci oraz rodziny rannych osób. Jak powiedział rzecznik MSZ, planowane jest również wysłanie wojskowej CASY do Tunezji po zwłoki Polaków. - Dodatkowy transport przewidziany jest dla przewiezienia ciał zmarłych. Nastąpi to po przeprowadzeniu niezbędnych procedur konsularnych związanych z transportem zwłok do kraju – powiedział Marcin Wojciechowski. O gotowości wysłania kolejnych samolotów do Tunisu zapewnił również rzecznik MON. - Jesteśmy gotowi do ewentualnej dalszej współpracy do zapewnienia dalszego transportu osób poszkodowanych z Tunezji – powiedział płk Jacek Sońta.
Zobacz też: Andrzej Mroczek: Tunezja stała się niebezpieczna po arabskiej wiośnie.
Mimo że wyjazdy do Tunezji cieszą się wielką popularnością wśród Polaków, już w 2014 roku MSZ odradzało wakacje w tym kraju. "Ze względu na potencjalny wzrost aktywności grup terrorystycznych w Tunezji i zagrożenia zamachami kierowanymi również przeciwko turystom, Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza wyjazdy do tunezyjskich miejscowości Bizerte, Tabarka, Hammamet, Tunis i Sousse oraz na wyspę Dżerba” – informował resort w zeszłym roku w swoim komunikacie. Według informacji MSZ w zamachu zginęło trzech Polaków, a dziesięcioro zostało rannych.
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail