Na szczęście nie doszło do tragedii, ale strach pomyśleć co mogło się wydarzyć! W Ranowie w woj. zachodniopomorskiem policja zatrzymała mężczyznę, który oblał siebie, dwoje dzieci i całe mieszkanie benzyną i z zapalniczką w ręku krzyczał, że wszystko puści z dymem! Wezwani na miejsce policjanci nie zastanawiali się długo i nie zaczynali negocjacji, tylko od razu wkroczyli do akcji, czytamy w serwisie pogranicze24.pl.
Zobacz: Złodzieje królików grasują! Ukradli barana i olbrzyma! Grozi im 5 lat więzienia
W końcu zagrożone było życie trzech osób. Funkcjonariuszom szybko udało się obezwładnić szaleńca z zapalniczką, grożącego podpaleniem. Mieszkańcy bloku, w którym doszło do dramatycznych wydarzeń zostali ewakuowani. Niestety, nie mogli zasiąść do spokojnego, wielkanocnego śniadania.
Chciał się podpalić przez zawód miłosny?
Zatrzymanego mężczyznę przewieziono do komisariatu w Chojnie. Teraz grozi mu nawet osiem lat za kratami! Jak podejrzewa policja powodem postępowania szalonego 41-latka mógł być zawód miłosny. Nie wiadomo, czy mężczyzna, który chciał się spalić był trzeźwy, bo odmówił badania alkomatem.