Chodzi o posiedzenie sejmowej komisji. Przedstawiane było na niej pierwsze czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy o policji. Dzięki nowym przepisom w policji ma przybyć kilku nowych generałów. Nominować ma ich prezydent Bronisław Komorowski.
Ze strony ministerstwa i rządu odpowiedzialny za zmiany w prawie był wiceszef MSWiA Adam Rapacki. Okazało się, że popełniał rażące błędy...
Podczas posiedzenia komisji zapewniał posłów, że w Biurze Ochrony Rządu jest czterech generałów. Jest jednak inaczej... - W BOR są trzy etaty generalskie. Generałem jest szef Biura Marian Janicki oraz jego dwóch zastępców - informuje nas rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz.
Rapacki nie zna PRAWA
Później, chcąc błysnąć znajomością prawa, Rapacki popełnił kolejny błąd. Mówiąc o nominacjach generalskich, powiedział, że w ustawie o Państwowej Straży Pożarnej nie ma wymaganego stażu do awansu ze stopnia pułkownika do stopnia generała. Jest znowu inaczej... Taki wymóg jest wpisany w ustawie (w art. 54, który mówi, że ze stopnia st. brygadiera na nadbrygadiera można awansować po 4 latach).
Ustawę - mimo wpadek Rapackiego - przegłosowały 19 sierpnia Platforma Obywatelska i PSL. Teraz czeka na podpis prezydenta Polski.