Prezes NIK, Jacek Jezierski, który był gościem "Sygnałów Dnia" w Programie 1 Polskiego Radia ujawnił najważniejsze ustalenia raportu Izby z kontroli dotyczącej katastrofy pod Smoleńskiem.
W latach 2005-2010 procedury związane z bezpieczeństwem lotów najważniejszych osobistości w państwie były łamane. W 36 Specpułku lekceważono szereg przepisów. Doświadczeni piloci odchodzili z jednostki. Ci, którzy zostali nie mieli możliwości odbycia wystarczającej liczby lotów szkoleniowych.
Piloci z 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego fałszowali dokumentację dotyczącą szkoleń. Lot prezydenckiego Tu-154M do Smoleńska nie powinien się w ogóle odbyć, bo poza licznymi błędami w organizacji lotu lotnisko Siewiernyj tego dnia było zamknięte.
Najważniejsze instytucje państwa m. in. Kancelaria Prezydenta, KPRM, Kancelaria Sejmu, Kancelaria Senatu, MON, Dowództwo Sił Powietrznych, 36 Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego, BOR oraz MSWiA i MSZ w różnym stopniu popełniały błędy przy organizacji lotów VIP-ów.