Nie wiadomo jakie uwagi do raportu MAK zgłaszają Polacy. Rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak, potwierdziła jedynie, że ramowy dokument faktycznie jest już gotowy. Opinię na temat raportu przygotowała polska komisja badająca okoliczności katastrofy smoleńskiej, której przewodniczy szef MSWiA Jerzy Miller.
Przeczytaj koniecznie: Macierewicz o przyczynach smoleńskiej katastrofy: Fałszywa nawigacja i informacje z wieży kontrolnej
Teraz zostanie on ostatecznie dopracowany, żeby następnie trafić do Rosji. Polacy mają czas do na odniesienie się do opinii i wniosków MAK do 19 grudnia. Do tego czasu polska opinia musi dotrzeć do Moskwy.
Co dalej z raportem? Publikacja = koniec poufności
Sporządzenie i przekazanie opinii MSWiA do Rosji przyspieszy proces odtajnienie pierwszych wniosków do których doszli śledczy. Międzypaństwowy Komitet Lotniczy przekazał Polsce projekt raportu ws. wydarzeń w Smoleńsku 20 października.
Zgodnie z procedurą, po zapoznaniu się z uwagami Rosjanie będą musieli opublikować swój raport końcowy oraz polską opinię. To oznacza, że straci ona klauzulę poufności, a śledczy będą mogli zdradzić więcej szczegółów ze śledztwa.