Szczytem motoryzacyjnego wyrafinowania i technicznych fajerwerków nie był nawet na deskach kreślarskich, ale na kilka dekad stał się królem polskich dostawczaków. A i teraz u każdego z nas widok
charakterystycznego blaszaka wzbudza ciepłe wspomnienia. Niestety łatwiej spotkać go na złomowisku niż na ulicy, dlatego w Lublinie, gdzie przez ponad 40 lat produkowano auto próbują wskrzesić pamięć o nim. - Ratujmy Żuki! Zostały ostatnie sztuki – apeluje Lubelskie Towarzystwo Historii Przemysłu.

i
Ratujmy żuki! Legenda polskiej motoryzacji musi zostać ocalona
2019-02-15
4:05
Szczytem motoryzacyjnego wyrafinowania i technicznych fajerwerków nie był nawet na deskach kreślarskich, ale na kilka dekad stał się królem polskich dostawczaków. A i teraz u każdego z nas widok charakterystycznego blaszaka wzbudza ciepłe wspomnienia. Niestety łatwiej spotkać go na złomowisku niż na ulicy, dlatego w Lublinie, gdzie przez ponad 40 lat produkowano auto próbują wskrzesić pamięć o nim. - Ratujmy Żuki! Zostały ostatnie sztuki – apeluje Lubelskie Towarzystwo Historii Przemysłu.