Siostra zakonna ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu prowadziła w Szkole Podstawowej nr 1 w Rawie Mazowieckiej lekcje religii. Praca z młodzieżą nastręczała jej jednak wiele kłopotów. Krnąbrne nastolatki nie chciały podporządkować się jej woli. Niegrzeczne dzieci utrudniały jej prowadzenie zajęć. W efekcie katechetka z bezsilności krzyczała na nie i wyrzucała rozrabiaków na korytarz. Uczniowie z niepokojem obserwowali załamanie nerwowe siostry, ale nie poprawiali swojego zachowania. O płaczu i krzykach opowiadali za to w domu. Rodzice uczniów podjęli zatem interwencję u dyrekcji. Nie podobało im się, że ktoś krzyczy do ich pupilów "Zamknij mordę!" i zażądali wydalenia zakonnicy ze szkoły. Tak też się stało. Po feriach religii w szkole nauczać będzie nowa katechetka.
- Oczywiście, dzieci wchodzące w wiek dojrzewania to nie jest łatwy materiał dla pedagoga, ale krzyki: „Zamknij mordę!”, wyrzucanie na korytarz, straszenie dzieci, a później szloch bezradności to przesada. Takie zachowania nie przystoją osobom, które powinny dawać jak najlepszy przykład młodzieży - powiedziała w rozmowie z Dziennikiem Łódzkim matka nastolatka, który miał katechezę z zakonnicą.
Choć podjęto już decyzje dyscyplinarne to sprawa katechetki jest jeszcze szeroko komentowana w parafii. Ksiądz proboszcz chwali zgromadzenie sióstr, ale szanuje rozwiązanie wybrane przez dyrekcję podstawówki.
Zobacz: Zakonnica wspomina rozmowę z Owsiakiem: "K**wa, to wy nie macie pampersów?!"