Podczas truskawkowego sezonu do Michowa przyjeżdżają ludzie z różnych części Polski. Damian P. (20 l.)pochodzi spod Warszawy, jest wprawnym zbieraczem i zarobił nieco grosza. Miał za co uczcić zakończenie pracy. Stawiał na stół kolejne butelki, miał gest. W końcu fundator odkrył w kieszeni pustki i... rzucił się z nożem na pana Marka. - Okradłeś mnie. Zabiję cię! - ryczał.
Chciał zabić po sezonie truskawkowym
Poszło mu o 180 zł, których nie mógł się doliczyć. Uderzył go w klatkę piersiową, a gdy napadnięty upadł, jeszcze dwa razy w plecy. Pan Marek trafił do szpitala. - Nie jestem złodziejem. Damianowi coś się ubzdurało - zapewnia. Policjanci zatrzymali krewkiego zbieracza. Odpowie za usiłowanie zabójstwa.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Czytaj: Horror niepełnosprawnej staruszki. Boże! Wyrzucają mnie na bruk!