Do mrożącego krew w żyłach zajścia doszło wieczorem w centrum miasta. Na drodze spacerującego mężczyzny stanął dobrze mu znany bandyta, który zaledwie kilka dni temu opuścił więzienne mury. Krzysztof M. w dzikim szale zaczął straszyć strażnikiem nożem. A gdy ten chciał uniknąć konfrontacji i wycofać się z miejsca zdarzenia, 47-letni recydywista zaatakował go od tyłu, ciął w szyję i uciekł. Stróże prawa szybko schwytali bandytę, który usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.
Recydywista chciał zabić klawisza
2009-07-21
4:00
40-letni strażnik z zakładu karnego w Przemyślu (woj. podkarpackie) ledwo uszedł z życiem po tym, jak napadł na niego kompletnie pijany recydywista.