Resort finansów zapewnia: Jacek Kapica płaci za służbowe auto z własnej kieszeni!

2014-10-23 17:47

Wiceminister finansów Jacek Kapica, który wozi swoje dzieci do szkoły służbowym samochodem płaci za to z własnej kieszeni - tak twierdzi resort finansów. Pozwala mu na to umowa zawarta 18 stycznia 2013 r., któa obowiązuje na czas pełnienia funkcji.

Przypomnijmy, wczoraj opisaliśmy jak Jacek Kapica podwozi służbową skodą superb dzieci do szkoły. Choć w jego garażu stoi prywatne auto, urzędnik woli korzystać z resortowego pojazdu.

Zobacz WIĘCEJ: Jacek Kapica, wiceminister finansów wozi DZIECI do szkoły służbowym AUTEM!

- Zgodnie z wewnętrznymi regulacjami w zakresie eksploatacji pojazdów służbowych w Ministerstwie Finansów dopuszcza się możliwość wykorzystania pojazdu służbowego do celów prywatnych na podstawie zawartej umowy. Jacek Kapica umowę podpisał w dniu 18 stycznia 2013 r. i obowiązuje ona na czas pełnienia powierzonej mu funkcji - informuje nas biuro prasowe resortu.

Co jest w umowie? Według resortu finansów, koszty związane z użyciem samochodu służbowego do celów prywatnych pokrywa sam użytkownik, a składają się na nie: koszt zużytego paliwa, koszt eksploatacyjny pojazdu wyliczony na liczbę przejechanych kilometrów, oraz koszt pracy kierowcy jeśli prowadził on pojazd.

- Pan Minister w drodze do pracy incydentalnie podwozi dzieci do szkoły oddalonej od jego miejsca zamieszkania o ok. 400 m. Minister deklaruje dodatkowy przebieg pojazdem służbowym w celach prywatnych i ponosi jego koszt - informuje nas biuro prasowe ministerstwa finansów.

Takie zapewnienia nie przekonują prof. Antoniego Kamińskiego (72 l.), socjologa i eksperta ds. korupcji. - Pan Kapica ma swoje auto, którym powinien wozić najbliższych. Samochód służbowy, jak sama nazwa mówi, przeznaczony jest do realizacji obowiązków służbowych – uważa prof. Antoni Kamiński.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki