W rozmowie z "Uważam Rze" twierdzi, że prezydent Lech Kaczyński (+61 l.) nie zginął przypadkiem. - Czy to mógł nie być zamach? To przecież typowa bolszewicka robota. Tak bezczelna, że niewyobrażalna. Lech Kaczyński dostał wyrok w momencie, gdy pojechał do Gruzji - powiedział aktor. I dodał, że w katastrofie maczała ręce... KGB.
- Gdy żona do mnie zadzwoniła z informacją, że samolot się rozbił, pierwsza myśl była taka: ruskie łapy. A właściwie KGB, sami Rosjanie wiedzą, że to możliwe - stwierdził Rewiński.