Z czego więc miałyby się utrzymywać? Minister proponuje opłatę audiowizualną, która rozliczana byłaby przy okazji wypełniania PIT-ów, oraz pieniądze od nadawców komercyjnych. "Jedną z opcji, którą warto rozważyć, jest podejście do projektu w oparciu o pomysł nadawania publicznego bez reklam. (...) Oznaczałoby to, że rynek reklamowy byłby w większej skali dostępny innym niż telewizja publiczna nadawcom, ale w porozumieniu z całym rynkiem nadawców, poprzez ustaloną formę opłaty, co pozwalałoby współfinansować część misji publicznej" - napisał w liście otwartym Boni.
Rewolucja w TVP
Warszawa. To może być rewolucyjna zmiana dla publicznej telewizji i radia. Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni (58 l.) proponuje bowiem całkowite wycofanie z nich reklam!