Ludowcy przygotowali projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, który zobowiązuje nadawców telewizyjnych do zapewnienia widzom wyboru tłumaczenia audycji zagranicznych. W myśl tego pomysłu każdy widz powinien mieć wybór pomiędzy lektorem a napisami.
Rzecznik PSL poinformował, że projekt będzie omawiany na dzisiejszym posiedzeniu klubu PSL. - Został on wstępnie skonsultowany z resortem kultury oraz edukacji. Ministerstwo Kultury zgłosiło uwagi, które już zostały uwzględnione - powiedział Krzysztof Kosiński.
Napisy stosuje już większość krajów Unii Europejskiej, a forma tłumaczenia przy pomocy lektora jest popularna głównie w krajach byłego Związku Radzieckiego. Pomysł partii znalazł się pod ostrzałem krytyki ze strony nadawców. W ich ocenie pomysł jest nieprzemyślany i narazi stacje telewizyjne na spore koszty. - Ludowcy zabierają się do słusznej sprawy, ale w niewłaściwy sposób - uważają z kolei medioznawcy.
A Waszym zdaniem? Głos lektora powinien być obecny w filmach emitowanych w telewizji czy lepszym rozwiązaniem jest zastąpienie go napisami?