Prezenterka jest w czepku urodzona i znów może spać spokojnie. Jej kariera w TVP ponownie nabiera wiatru w żagle. Co prawda okoliczności są smutne, bo Monika wybija się na zwolnieniu z pracy swojego kolegi po fachu, ale przecież darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby.
Afera Kammelgate okazała się ratunkiem dla jej kariery w telewizji. Po tym jak z naszych telewizorów zniknął jej autorski program "Orzeł czy reszta", los Moniki był dość niepewny. Spekulowano nawet o jej przejściu do konkurencyjnego TVN przez jej romans z programem "Taniec z gwiazdami". Rzecznik prasowy TVP dementował jednak te plotki, mówiąc, że obecnie zarząd szuka formatu dla swojej gwiazdy. Traf chciał, że format pojawił się sam. I tak jesienią w teleturnieju, w którym gwiazdami są dzieci, zobaczymy Richardson w roli gospodarza.