Jak w liście do redakcji (do którego dołączyła również zdjęcia) napisała czytelniczka: - Chciałabym ostrzec wszystkich przed zakupem cukierków "Michaszki" w sklepie Lidl na ulicy Roosevelta. W tych cukierkach jest pełno robali. Co prawda cukierki zostały już wycofane, ale apeluję do wszystkich o sprawdzanie a najlepiej pozbycie się tych cukierków.
Klientka po tym nieprzyjemnym odkryciu błyskawicznie zgłosiła sprawę kierownikowi sklepu i po paru dniach otrzymała odpowiedź ze strony sklepu. Lild zamierza skontrolować w najbliższym czasie placówkę pod kątem obecności larw, jaj i innych insektów.
Sieć w liście do klientki zaproponowało również zadośćuczynienie. Jak napisano: - W ramach przeprosin oraz w podziękowaniu za zwrócenie uwagi na zaistniały problem chcielibyśmy wysłać do Pani bon podarunkowy do wykorzystania w naszych sklepach. W komunikacie dla gazety biuro prasowe Lidla dodało: - Bon podarunkowy jako zadośćuczynienie to standardowa procedura i nasze rozwiązanie systemowe. Zawsze poważnie traktujemy takie zgłoszenia. Nie chcemy wchodzić w niepotrzebną polemikę z klientem, dlatego też wychodzimy z taką propozycją.