Romaszewski został wybrany na wicemarszałka Senatu 28 listopada 2007. Mógł nim zostać już na początku listopada, ale w pierwszym podejściu kandydatowi PiS zabrakło 8 głosów. Romaszewski żalił się wówczas, że został skrzywdzony. - Będę teraz mniej zarabiał i więcej pracował, nie będę miał samochodu - biadolił na antenie TVN24. - Czy korcą mnie przywileje? A kogo nie korcą! - dodawał.
Kiedy w drugim głosowaniu go wybrano, odetchnął z ulgą. Dostał do dyspozycji luksusową hondę accord i służbowego kierowcę. Ile przejechał od 28 listopada 2007 r. do końca października 2009? - Wicemarszałek Zbigniew Romaszewski przejechał samochodem służbowym 76 724 km - informuje nas Zdzisław Iwanicki, wicedyrektor gabinetu marszałka Senatu. Co ciekawe, wicemarszałek mieszka na warszawskim Powiślu. To tylko dwa kilometry od gmachu Senatu przy ul. Wiejskiej.
Zapytaliśmy polityka, gdzie wyjeździł tak ogromną liczbę kilometrów. - Ja w przeciwieństwie do innych senatorów jestem działaczem krajowym, a nie tylko lokalnym. Co najmniej dwa razy w miesiącu wyjeżdżam w Polskę. Często podróżuję - broni się Romaszewski.