Robię kołyskę dla przyszłej królowej

2013-06-15 4:00

Dziecko brytyjskiej księżnej Kate Middleton (31 l.) i księcia Williama (31 l.) będzie spało w kołysce wystruganej pod Łodzią! Dariusz Bergier (44 l.) z Tuszyna właśnie wykańcza swój niezwykły dar dla przyszłej królowej. Wcześniej brytyjski dwór zamówił jego meble na ślub książęcej pary, stąd pomysł podarunku.

Czy to kołyska, czy miniatura zabytkowej katedry? Patrząc na to małe arcydzieło z dębowego drewna, nietrudno uwierzyć, że będzie służyć koronowanym głowom. Dariusz Bergier (44 l.), twórca mebli z Tuszyna (woj. łódzkie), od trzech miesięcy struga, maluje i dopieszcza każdy szczegół. Postanowił wykonać kołyskę dla mającego urodzić się w lipcu dziecka pary książęcej i posłać ją do Clarence House (rezydencja londyńska młodej pary) z nadzieją, że się spodoba. Szalony pomysł? Nie w przypadku pana Dariusza! Bo choć mało kto o tym wie, ma on już na koncie współpracę z brytyjskim dworem. Wykonał meble, które podczas ślubu Kate i Williama zdobiły hotel dla rodziny panny młodej. Czy było to jedyne takie zamówienie? - W Wielkiej Brytanii to wszystko owiane jest tajemnicą, nie mogę o tym mówić - uśmiecha się artysta, którego zagraniczna kariera zaczęła się, odkąd w 2007 roku zdobył złoty medal na targach meblarskich w Anglii. - Pomysł kołyski pojawił się, gdy robiłem meble na ten ślub - mówi Dariusz Bergier. - Wzorowałem się na katedrach gotyckich z XV wieku. Ze swoich źródeł wiem, że pokoik dziecka urządzony jest w kolorze écru, stąd taka barwa ozdobionego tylko delikatnymi ornamentami mebla - dodaje. Czy i to dzieło artysty spod Łodzi przypadnie do gustu na brytyjskim dworze? - Nawet jeśli wyląduje w magazynie, będę szczęśliwy, bo wiem, że kiedyś, po latach, ktoś znajdzie tę kołyskę. Może ją doceni? - uśmiecha się rzeźbiarz.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki