- To najtrudniejsze zadanie, jakie dostałem - opowiada pan Jan. Ten wrażliwy artysta tam samo jak wszyscy inni od tygodnia przeżywa narodową tragedię. Jednak musi się pozbierać i ciężko pracować, bo czasu nie ma. Wiadomość, że musi przygotować sarkofag, spadła na niego w środę. Od tego czasu w jego pracowni wrze jak w ulu. - Odłożyłem na bok wszystko inne. Wspólnie z 30 osobami pracujemy całe dnie tylko nad tym zadaniem - mówi.
Według planu sarkofag ma mieć wymiary 240 cm x 154 cm x 69 cm. Jako budulec artysta wybrał onyksowe płyty w kolorze miodowym. - Onyks to szlachetny kamień. Zbudowany z kryształków i przepuszczający światło. Ma sprawiać spokojne wrażenie, nie "krzyczeć" - wyjaśnia artysta
Sarkofag ma być skromny, tak żeby Pierwsza Para spoczęła na Wawelu godnie. Na płycie nie będzie więc żadnych wyszukanych zdobień. Jedynie krzyż i imiona tragicznie zmarłego Prezydenta i Jego małżonki.
Czy chciałbyś, że Lech i Maria Kaczyńscy byli pochowani na Wawelu?