Pytań jest bardzo dużo, bo pomysł budowy pomnika upamietniającego 96 ofiar tragedii od początku wzbudzał wiele kontrowersji i awantur. Koncepcja, żeby stanął na Krakowskim Przedmieściu nie podobała się władzom Warszawy. Żadna decyzja w sprawie pomnika w stolicy oficjalnie nie zapadła. Nie pojawiały się też informacje w sprawie monumentu w Smoleńsku.
Zresztą pojawia się więcej pytań wokół uroczystośći w Świątyni Opatrzności Bożej. Jak podaje niezależna.pl, zaproszenia na mszę św. i poświęcenie fragmentu pomnika dostarczył rodzinom ofiar katastrofy kurier, prawdopodobnie z Ministerstwa Kultury. Problem w tym, że nie dostali go wszyscy bliscy tych, którzy zginęli. Według portalu, do wczorajszego popołudnia kurier nie skontaktował się m.in. z Andrzejem Melakiem, bratem Stefana Melaka. – Nie dostałem takiego zaproszenia, ale kurier nie musi się do mnie fatygować. Nie będą firmował żadnych przedsięwzięć strony rządowej i prezydenta – stwierdził w rozmowie z portalem Melak.
ROCZNICA KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ: Pomnik OFIAR KATASTROFY powstaje w TAJEMNICY?
Mija trzy lata od katastrofy prezydenckiego tupolewa. Wśród licznych obchodów rocznicy tragedii z 10 kwietnia będzie m.in. msza św. w Światyni Opatrzności Bożej. Wokół uroczystości jest sporo niewiadomych. Na zaproszeniach widnieje bowiem zapowiedź, że poświęcony zostanie wówczas "pierwszy fragment" pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej. Tylko, że nie wiadomo, o jaki pomnik chodzi. W Warszawie, w Smoleńsku? Kto wybrał projekt? Kto go buduje?