Jan Paweł II został postrzelony przez tureckiego zamachowca Mehmeta Ali Agcę w brzuch oraz rękę.
Zamachowiec mierzył początkowo w głowę, ale Jan Paweł II schylił się wtedy do małej dziewczynki Sary Bartoli i wziął ją na ręce. Agca opóźnił oddanie strzału Zdlatego, że dziewczynka którą papież trzymał na rękach lekko przysłoniła go co uniemożliwiło zamachowcowi dokładne wycelowanie.
Zobacz: Ten pistolet miał zabić papieża!
Raniony papież osunął się w ramiona stojącego za nim sekretarza Stanisława Dziwisza. Natychmiast został przewieziony do polikliniki Gemelli, gdzie poddano go sześciogodzinnej operacji. Do pełni zdrowia jednak nigdy nie wrócił.
Jan Paweł II mówił o zamachu: Jedna ręka strzelała, a inna kierowała kulę. Wierni dostrzegli pewien związek.
Teorie spiskowe
Istnieje wiele teorii na temat przyczyn zamachu - sam zamachowiec Mehmet Ali Ağca, podawał w czasie śledztwa wiele wzajemnie sprzecznych wersji. Jedną z nich był tzw. "ślad bułgarski", sugerujący udział w spisku służb specjalnych Ludowej Republiki Bułgarii działających na zlecenie władz ZSRR. Jednak z braku dowodów nikomu nie postawiono zarzutów.
Zobacz: Ali Agca: To Watykan zlecił zabicie papieża
W 1985 w raporcie analitycznym CIA za najbardziej prawdopodobne uznała zaangażowanie ZSRR w zlecenie i organizację zamachu, jednak również na to brak potwierdzenia.