Życie Bogusławy R. (34 l.) to swoiste dzieje grzechu w hardcorowym wydaniu. Wychowywała się w pięknym domu w niewielkiej miejscowości koło Łowicza pod troskliwym okiem rodziców. Po maturze ruszyła stamtąd w wielki świat. Wyjechała do Warszawy i rozpoczęła studia na wydziale pedagogiki specjalnej. Po obronie pracy magisterskiej pracowała jako terapeuta w ośrodku opiekuńczo-rehabilitacyjnym, w którym zajmowała się dziećmi autystycznymi. W międzyczasie urodziła dziecko, ale za mąż nie wyszła. Wychowywała je sama z pomocą swoich rodziców.
Zerwała kontakt z najbliższymi
Blisko rok temu poznała Mirosława S. (45 l.). Typ spod ciemnej gwiazdy z kryminalną przeszłością wywrócił jej życie do góry nogami. Z pięknego domu rodziców uciekła do rozpadającej się drewnianej chałupy w miejscowości Krężce koło Skierniewic (woj. łódzkie) - bez prądu i wody, z oknami zabitymi deskami. Zerwała kontakt z najbliższymi, a jej synkiem musieli zająć się dziadkowie. I piła. Coraz częściej i więcej.
Zobacz też: BESTIA! Pijana Karolina Cz. urodziła DZIECKO na imprezie i je wyrzuciła!
W głowie mi się nie mieści
- Nie rozumiem, dlaczego tak się stoczyła - załamuje ręce Janina R. - Była świetnie wykształcona, miała swoją ulubioną pracę. A tu nagle z dnia na dzień zerwała z nami wszelkie kontakty. Nawet nie wiedziałam, gdzie jest. Tak, jakbym nie miała córki. O tym, co zrobiła, nawet nie chcę mówić. W głowie mi się nie mieści, że można dokonać czegoś tak nieludzkiego. To nie do pomyślenia...
Mirosławowi S. za zabójstwo grozi dożywocie. Bogusławie R. za dzieciobójstwo - 5 lat więzienia.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail