Chłopczyk nieco ponad roczny Bolek zmarł w szpitalu w Białymstoku prawie dwa lata temu. Jak twierdzą jego rodzice dziecku aż trzykrotnie odmówiono pomocy, a także nie zlecono podstawowych badań, które można wycenić na zaledwie 10 złotych. Dziecko zmarło, a jego rodzice domagają się wyjaśnienia sprawy.
Jak podkreślał w czasie środowego spotkania z dziennikarzami ojciec Bolka winnym za śmierć jego synka jest Donald Tusk: „Przyszła pora, aby wskazać głównego winowajcę w celu przekazania mu 10 złotych. Tyle kosztowało badanie krwi, którego nie zlecono mojemu synowi. Za bałagan i chaos administracyjny w służbie zdrowia, za zabawy cierpieniem i życiem dzieci Donaldzie Tusk te 10 złotych będzie przekazane twojej osobie” powiedział.
Dzieci umierają w szpitalach przez chaos? Bolek nie był jedyny
Mężczyzna przypomniał, że śmierć jego dziecka nie jest pojedynczym przypadkiem i zaznaczył, że nie dalej jak kilka dni temu w szpitalu we Wrocławiu odmówiono pomocy 8-latkowi. Bolek zaś zmarł w 2012 roku na oddziale intensywnej terapii, na który trafił w bardzo złym stanie. Lekarze mieli wówczas tłumaczyć zaniepokojonym rodzicom, że chłopczyk źle się czuje, bo ząbkuje, do tego nie zlecili podstawowych badań, które pomogłyby odkryć, że maluch cierpi na białaczkę.
Zobacz: Skandal we Wrocławiu. Dziecko ZMARŁO, bo szpital go nie przyjął!
Niestety, było już za późno. Sprawą zajęła się prokuratura, a lekarze z białostockiego szpitala usłyszeli w lipcu zarzuty. „Przedstawiliśmy zarzuty lekarzom ze szpitalnego oddziału ratunkowego szpitala dziecięcego. Nie przyznali się oni do winy i złożyli obszerne wyjaśnienia” powiedział szef prokuratury w Białymstoku Tadeusz Marek, podaje gazeta.pl. Wszystkim zajął się sąd. Przedstawiciele szpitala nie chcą jednak komentować sprawy: „Na razie nie będziemy niczego komentować. Poczekamy na ostateczne rozstrzygnięcie sprawy w sądzie” powiedziała rzecznik Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, Eliza Bilewicz, czytamy w serwisie.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail