Generał Czesław Kiszczak przez wiele lat migał się od wymiaru sprawiedliwości tłumacząc się słabym stanem zdrowia. Wielokrotnie przedstawiał dowody, z których miało wynikać, że cierpi na otępienie, spowolnienie psychiczne, zaburzenia pamięci i uwagi, co miało oznaczać, że jest bezterminowo niezdolny do udziału w procesie. Kilka tygodni temu został przewieziony na badania do Gdańska, które mają wykazać, czy komunistyczny zbrodniarz stanie przed sądem i odpowie za zbrodnie dokonane w stanie wojennym. Sam zainteresowany podczas pobytu w Gdańsku zapewniał, że nie jest przestępcą. - Nie rozumiem, po co to całe zamieszanie. Po co tylu policjantów przyszło po mnie. Przecież nigdzie nie ucieknę. Policja kategorycznie nie była potrzebna, sam stawiłbym się tam, gdzie miałem - mówił generał. Nie jestem przestępcą. Poza tym nigdzie się nie ukrywałem. Mam 89 lat i prosiłem po prostu sąd o zapewnienie transportu sanitarnego, bo obecnie nie jestem w stanie się poruszać. Nie spodziewałem się, że sprawy tak się potoczą - stwierdził Czesław Kiszczak.
Zobacz: Spowiedź Kiszczaka TYLKO w Super Expressie! Czesław Kiszczak u schyłku życia opowiada swoją historię [WIDEO i ZDJĘCIA]
Cały czas była przy nim żona. To właśnie ukochana Maria opiekuje się, na co dzień mężem. Szybko wzięli ślub, kiedy kończyła studia i zaczęła bronić pracę magisterską. Jest doktorem nauk humanistycznych. Wydała kilka autobiografii, jest aktywną internautką, prowadzi blog z poezją. Sama o sobie mówi: Jestem poetką. To prawda, bo zbiór wierszy, a także opowiadań Marii Teresy Kiszczak jest bardzo bogaty.
Przeczytaj: Maria Kiszczak szczerze: Mąż jest bohaterem!
Co ciekawe, żona Kiszczaka pisze nawet bajki dla dzieci, choćby o ślimaczku czy małpce. Są też całe opowiadania w książkach "Nasza babcia Ufoludka", czy zbiór wierszy "Hocki-Klocki". Małżonka komunistycznego generała dwa wiersze poświęciła też katastrofie pod Smoleńskiem. "Cisza pod tymi krzyżami" i "Jak udowodnić". Druga połówka Czesława Kiszczaka zawsze broniła swojego męża, mówiąc, że jest bohaterem. - Mąż nie jest zbrodniarzem komunistycznym. Prawda, skazano go. Ale ten wyrok jest nieprawomocny. On jest bohaterem. Gdyby nie było stanu wojennego, najpierw mieli do nas wejść Czesi i Niemcy. Czy wiecie, co by się wtedy działo? Ilu ludzi, by zginęło? Dopiero potem mieli wejść Rosjanie. I nie byłoby Polski. Byśmy byli jedną z republik radzieckich - mówi Maria Kiszczak. Podczas wizyty w Gdańsku, gdy przewieziono byłego szefa MSW martwiła się o jego stan zdrowia. - On ledwo słyszy. Jest po kilku zawałach i po udarze. Ja mu we wszystkim pomagam. Sam nie usiądzie. Nie chodzi. Są dni, że nawet mnie jest ciężko się z nim porozumieć - mówi. Boję się, że on nie przeżyje tego zamieszania. Przecież on robił wszystko, by w stanie wojennym ludzie nie ginęli. Nie jest komunistycznym zbrodniarzem - dodaje żona Kiszczaka.
Zobacz też: Generał Czesław Kiszczak ma kłopoty z CHODZENIEM! Choroba daje o sobie znać!
Obydwoje mają dwójkę dzieci. Ewa Kiszczak wcześnie wyszła za mąż i przyjęła nazwisko męża. Nie pracowała zawodowo, bo zajęła się domem i opieką nad dziećmi. Mają też syna Jarosława, który bardzo dba o swojego ojca. Gdy w zeszłym roku, w lipcu, Czesław trafił do szpitala był przy nim syn.
Przeczytaj też: Czesław Kiszczak WYZNAJE: Niszczyłem teczki polityków, aktorów. Widzę ich w telewizji, jak na mnie plują!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail