Rodzina Małgorzaty Braunek pożegnała ją nad Wisłą [ZDJĘCIA]

2014-06-30 4:00

Rodzina Małgorzaty Braunek († 67 l.) w końcu zdecydowała się pożegnać ukochaną matkę i żonę. Pierwsze, symboliczne uroczystości, zgodne z buddyjską praktyką, odbyły się już nad Wisłą. Jednak najbliżsi zapewniają, że nie będzie rozsypywania prochów ani nad rzeką, ani w górach. Pogrzeb aktorki odbędzie się w tradycyjny sposób. - Mogę potwierdzić, że rodzina podejmie decyzję co do pochówku zgodnie z obyczajem i polskim prawem - mówi nam Tomasz Jeżowski ze związku wyznaniowego, do którego należała Braunek.

- Pogrzeb aktorki zapewne będzie bardzo skromny. Ciało zostanie skremowane. W związku z tym, że na terenie Polski nie istnieją świątynie zen, prochy zostaną złożone na tradycyjnym cmentarzu - opowiada nam Marcin Filipowski, dziennikarz z USA, wieloletni praktyk buddyzmu zen. mZanim to jednak nastąpi, rodzina pani Małgorzaty już rozpoczęła symboliczne buddyjskie rytuały.

Czytaj również: TE DZIECIAKI SĄ LEPSZE W KOSZA NIŻ GRACZE NBA! ZOBACZ!

W miniony weekend mąż aktorki, Andrzej Krajewski (65 l.), przyjechał na jeden z warszawskich cmentarzy, gdzie działa spopielarnia. Przed bramą spotkał się z rodziną i przyjaciółmi - w tym z dziećmi aktorki - córką Oriną (27 l.) i synem Xawerym (43 l.). Wszyscy kupili kwiaty. Jednak nikt z nich, oprócz męża, na cmentarz nie poszedł. Kiedy Krajewski wrócił, miał ze sobą orientalną torbę z pakunkiem w środku. Wtedy cały konwój przeniósł się nad Wisłę, gdzie w skupieniu starali się pomodlić i odczytać pożegnanie. Następnie wszyscy przenieśli się do domu Braunek, gdzie jest świątynia zendo. Tam trwała kolejna część uroczystości pogrzebowych.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki