Rodzina pogodziła się za śmiercią Andrzeja Leppera?

2013-08-20 13:47

Z dużej chmury mały deszcz... Jeszcze niedawno mówiło się o nowych okolicznościach, które mogłyby spowodować wznowienie śledztwa w sprawie samobójstwa byłego wicepremiera i lidera Samoobrony Andrzeja Leppera. Prokuratura Okręgowa w Warszawie rozwiewa jednak te wątpliwości. - Do chwili obecnej do Prokuratury Okręgowej w Warszawie nie wpłynął jakikolwiek wniosek o podjęcie na nowo prawomocnie umorzonego śledztwa – mówi „Super Expressowi” rzecznik prokuratury Dariusz Ślepokura.

- W ramach przedmiotowego śledztwa Prokuratura rzetelnie i kompleksowo wykonała wszystkie możliwe czynności, których celem było wyjaśnienie okoliczności śmierci Andrzeja Leppera. Wszystkie okoliczności związane z tym zdarzeniem zostały w ramach prowadzonego postępowania wyjaśnione. Postanowienie o umorzeniu śledztwa nie zostało zaskarżone przez rodzinę pokrzywdzonego i jest prawomocne. Od chwili umorzenia postępowania nie pojawiły się jakiekolwiek nowe okoliczności dotyczące śmierci Andrzeja Leppera, które byłyby nie znane Prokuraturze w chwili podejmowania decyzji o zakończeniu przedmiotowego śledztwa – wyjaśnia prok. Dariusz Ślepokura.

>>> Wieś Lepperowo? Wójt chce zmienić nazwę

Do Prokuratury nie zgłosił się nawet zaprzyjaźniony z rodziną Lepperów, były minister rolnictwa Artur Balazs, który 14 sierpnia w rozmowie z portalem wpolityce.pl opowiadał o nowych okolicznościach śmierci byłego wicepremiera. Jak opowiadał Balazs, wdowa po Lepperze miała relacjonować, że szef Samoobrony dzień przed śmiercią, 4 sierpnia 2011 r., zapowiedział wyjazd do Szczecina i powrót wieczorem. - Nie wrócił. Dodzwoniła się do niego w nocy. Sprawiał wrażenie przestraszonego, tłumaczył tylko, że musiał pojechać do Warszawy i że „coś się wydarzyło” - czytamy na stronie portalu.

Andrzej Lepper, były wicepremier rządu PiS-LPR-Samoobrona został znaleziony martwy 5 sierpnia 2011 r. w warszawskiej siedzibie ugrupowania. Polityka powieszonego w łazience na sznurze przymocowanym do worka bokserskiego, znalazł jego zięć. Za przyczynę śmierci prokuratura uznała "ucisk pętli na szyję".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki