Rodzina Tomasza Komendy w Dzień dobry TVN. O czym opowiedzą? Tomasz Komenda w w Zakładzie Karnym w Strzelinie przesiedział 18 lat. Wrocławianin miał odbyć tam karę 25 lat więzienia za zgwałcenie i zamordowanie 15-letniej Małgorzaty. Do zbrodni doszło w sylwestra 1996 roku. Po latach okazało się, że Komenda jest całkowicie niewinny. 16 maja na posiedzeniu Sądu Najwyższego ma zostać ostatecznie uniewinniony. Do czasu, kiedy Tomasz Komenda nie otrzyma odszkodowania za długie lata spędzone w więzieniu, przysługiwać mu będzie ręta w wysokości 4 tysięcy złotych. – To nie są pieniądze dla nas, ale dla Tomka. On z tego będzie na pewno bardzo zadowolony. Pieniądze będzie mógł przeznaczyć choćby na wyjazd do sanatorium, po kuracji z psychologiem, którą teraz przechodzi - przekonywała w rozmowie z PAP Teresa Klemańska, mama Tomasza Komendy.
"Dzień dobry TVN" to kolejny program, w którym rodzina Komendy opowie o traumie jaką przezywała przez 18 lat. Bracia Tomasza gościli ostatnio w "Czarnio na Białym" w TVN24, gdzie mówili o horrorze jaki zgotowali im sąsiedzi, gdy Tomek siedział za kratkami. Ich historie można było usłyszeć także w "Uwadze" i "Superwizjerze". Sam Tomasz Komenda udziela wywiadów niechętnie. Ostatnio zrobił wyjątek dla dziennikarza TVN Grzegorza Głuszaka. Rozmowę pokazano w "Dzień dobry TVN". Tomek wyznał m.in., że nie za bardzo radzi sobie ze współczesnym telefonem komórkowym. - Na chwilę obecną umiem z telefonu komórkowego tylko dzwonić i robić zdjęcia. Smsów jeszcze się nie nauczyłem pisać, to zbyt skomplikowane dla mnie. Bracia mnie uczą. Ale spokojnie, powolutku - mówił. Przyznał także, że chciałby mieć rodzinę. Już ma nawet kandydatkę na dziewczynę. - Chciałbym założyć rodzinię, być szczęśliwy, być w końcu ojcem. Ja mam 42 lata, już nie chcę być starym kawalerem. (...) No jest jedna na oku. Nie chciałbym o tym na razie mówić. Mam nadzieję, że tak, będzie to coś poważnego - wyznał. Przypomnijmy, że przed odsiadką, Tomasz Komenda pracował na myjni samochodowej.