Tymczasem oficerowie BOR-u opowiadają nam o grzechach swojego dawnego kolegi. W styczniu 2009 r. policja musiała interweniować podczas rodzinnej scysji. Z policyjnych dokumentów wynika, że groził, iż przestrzeli zamki w drzwiach w domu swoich rodziców.
- Powiedział, że napisze na nas skargę i rozpęta awanturę, ponieważ jest oficerem BOR. Stał się bardzo arogancki, nerwowy i niegrzeczny - czytamy w policyjnej notatce. Oprócz policji interweniowało wtedy BOR. Terela odszedł ze służby w marcu 2010 r.