Do makabrycznego odkrycia w Lubinie doszło 23 stycznia. W mieszkaniu przy ulicy Cydrowej, policjanci odnaleźli matkę, 12-letnią córkę oraz zwłoki 13-miesięcznej córeczki. Niestety, po przewiezieniu do szpitala nastolatka zmarła - lekarze nie zdołali uratować jej życia. Co dokładnie zdarzyło się w nocy, z 22 na 23 stycznia w mieszkaniu? Sąsiedzi mówią o tym, że słyszeli krzyki. Makabrę odkrył ojciec dziewczynek, który wezwał na miejsce policję oraz pogotowie. Teraz, po przesłuchaniu kobiety, wiemy, że przyznała się ona do stawianego jej zarzutu (podwójnego zabójstwa za które grozi dożywocie). 33-latka przebywa obecnie w szpitalu psychiatrycznym. Teraz w sprawie mają wypowiedzieć się biegli.
Z sekcji zwłok dziewczynek, którą przeprowadzili lekarze z zakładu medycyny sądowej wynika, że bezpośrednią przyczyną ich śmierci były rane kłute.
Czytaj: Tragedia w Lubinie. Nie żyje dwójka dzieci. Matka w ciężkim stanie