Pielgrzymka rodzin ofiar tragedii, do jakiej doszło 10 kwietnia tego roku, modliła się dzisiaj w Rosji. Podróż bliskich w miejsce upadku rządowego samolotu rozpoczęła się rano w niedzielę na warszawskim Lotnisku Wojskowym Okęcie, skąd dwoma samolotami pasażerskimi wyleciało około dwustu osób.
Przeczytaj koniecznie: Wdowa w Smoleńsku: Przez przyjazd prezydentowej nie można się normalnie modlić
Ponieważ uznano, że lot do Smoleńska jest niebezpieczny, pielgrzymi wylądowaniu w Witebsku na Białorusi. Dokładnie sześć miesięcy po katastrofie zostali przewiezieni autokarami na miejsce upadku samolotu, skąd przeszli pieszo do wraku Tu-154M złożonego na płycie lotniska Siewiernyj.
Bliscy zapalali znicze, modlili się i wspominali zmarłych. W miejscu gdzie znajduje się kamień upamiętniający dzień tragedii, złożono też wieńce. Na prośbę rodzin uroczystości odbywały się bez udziału kamer i dziennikarzy.