- Jeśli prokurator stwierdzi, że nie w tej chwili przeszkód, żeby udostępnić rodzinom lub ich pełnomocnikom akta, to dokumenty te zostaną udostępnione – zapewnia rzecznik Naczelnego Prokuratora Wojskowego pułkownik Zbigniew Rzepa. Dodaje również, że bliscy ofiar będą mieli wgląd w dokumenty bez ograniczeń.
Przeczytaj koniecznie: Telefony komórkowe zakłócały lądowanie Tu-154 M? Nowa hipoteza o przyczynach katastrofy pod Smoleńskiem
To ważne, bo prowadzone są dwa odrębne śledztwa w sprawie katastrofy Tu-154M. Jedno prokuraturę rosyjską, drugie przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Obecne Rodziny ofiar, gdy zapadnie decyzja o udostępnieniu ich pełnomocnikom akt, będą miały dostęp także do dokumentów, które zgromadzili w swoim postępowaniu Rosjanie.
Ponieważ śledztwo jest objęte tajemnicą, rodziny nie będą mogły publicznie dzielić się informacjami zaczerpniętymi z udostępnionych im akt sprawy.