Wynikła awantura, w trakcie której Paweł H. najpierw sprał adwersarza ręcznie, a potem uznał, że to za mało i jeszcze palnął go w twarz butelką i solidnie poranił. Gdy zjawiła się policja, okazało się, że poszkodowany, to... też policjant w cywilu.
To było w listopadzie 2007 roku, zaś 1 kwietnia 2009 sąd w Gorzowie skazał Pawła H. na karę łączną 1 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Przez ten czas będzie on znajdował się pod dozorem kuratora. Ma też zapłacić pobitemu Pawłowi L. 14 000 zł odszkodowania. Wyrok nie jest prawomocny.
Wychowanek Stali Gorzów przeniósł się ostatnio do poznańskiego ZKŻ i ma jeździć w jego barwach w tym sezonie. Oczywiście, jeśli kurator pozwoli.