- Moja żona czasami także z dużą premedytacją i z poczuciem wewnętrznej radości udaje głupka - powiedział w wywiadzie dla "Gali".
Sprytny ekspolityk, pisarz i publicysta, wie, że aby zabłysnąć w świecie show-biznesu trzeba coś mocnego o popularnej osobie powiedzieć. A jego Nelli niewątpliwie nią jest. To ona pierwsza, jeszcze co prawda odrobinę tkwiąc w polityce, stała się gwiazdą. Taką ikoną nowego stylu. Te kapelusze, rękawiczki, skarpetki do szpilek, no i zawsze wie, co ciekawego powiedzieć.
Jan dopiero od niedawna zaczął kojarzyć się z popkulturą. Jego krzyki z pokładu pewnego samolotu "Ratunku, Niemcy mnie biją!", stały się już kultowymi dzwonkami do komórek.
Rokita postanowił więc iść za ciosem i zadbać o promocję na śliskim papierze. No i słusznie - bo w polityce wciąż wieje nudą...