Niestety nie chodzi o głośną awanturę na pokładzie samolotu Lufthansy w Monachium, lecz o działalność antykomunistyczną. Jan Rokita w czasie stanu wojennego, od stycznia do lipca 1982 r., był internowany. Dlatego, powołując się na ustawę z 2007 r. która umożliwia internowanym osobom walkę o odszkodowanie, skierował sprawę do sądu. Ten przychylił się do jego wniosku i zasądził maksymalne możliwe zadośćuczynienie – 25 tys zł.
Zobacz też: 13 dowodów na to, że Rokita przynosi pecha
Rokita na początku lat 80. był przewodniczącym Niezależnego Zrzeszenia Studentów na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pod koniec 1981 r. przewodniczył Komitetowi Strajkowemu NZS Uczelni Krakowskich. Został internowany 23 stycznia 1982 r.