- Zastanawiam się nad tym, gdzie jestem bezpieczniejszy. Czy we Francji, czy w Polsce, czy raczej mogę liczyć na opiekę ministra Kouchnera, czy ministra Sikorskiego przed niemiecką prokuraturą. Patrząc na przykład Romana Polańskiego, wydaje mi się, że niewykluczone, iż Francuzi chroniliby mnie lepiej. Na razie jestem w Paryżu i tu się czuje bezpiecznie - stwierdził Rokita (50 l.) w rozmowie z dziennikarzami RMF FM.
Jan Maria Rokita uporczywie odmawia zapłacenia odszkodowania za awanturę, jaką wszczął na pokładzie niemieckiego samolotu Lufthansy. Za naruszenie miru domowego (czyli stawianie oporu policji, szarpaninę i awanturę) został skazany na grzywnę w wysokości 3 tys euro. Jeśli nie zapłaci, niemiecka prokuratura może zmienić ją na karę pozbawienia wolności (czytaj "Straszą Rokitę więzieniem").
Rokita zaszył się w Paryżu
2009-12-10
19:47
Co robi znany krakowski publicysta ścigany przez niemiecki wymiar sprawiedliwości? Ucieka do Paryża!