Wczoraj u pana Radosława było prawdziwe święto. Na jego podwórzu stanął nowy ciągnik. - To dla mnie wielka sprawa. Już nie muszę się martwić, jak wykarmię rodzinę - mówił uradowany rolnik. Maszyna nie jest jego. Dostał ją w bezpłatne użytkowanie do czasu, aż odzyska swoją własność. A to nie będzie proste, bo chociaż komornik z Łodzi obiecał, że odkupi ciągnik, to postawił warunek: rolnik ma zrzec się wobec niego wszelkich roszczeń.
- Na coś takiego to ja się nie godzę - mówi twardo pan Radosław i przypomina, że asesor Michał K., który przeprowadził egzekucję, nie chciał słuchać, że prawdziwy dłużnik mieszka po sąsiedzku. Zabrał wart 100 tys. zł pojazd i szybko sprzedał za 40 tys. zł w komisie. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura. Komornikowi za przekroczenie uprawnień grożą trzy lata więzienia.
Spprawdź: ROLNIK z Kulan nie odpuści KOMORNIKOWI, który zabrał mu ciągnik: Nie daruję mu, on mnie okradł!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail