Roman Giertych o zapowiadanej rekonstrukcji rządu: Tusk musi ubić dużego zwierza

2013-08-19 9:01

To musi być prawdziwa polityczna bomba! Były wicepremier Roman Giertych (42 l.), którego podejrzewa się o flirtowanie z PO, twierdzi, że do zaskakujących zmian w rządzie dojdzie jeszcze w sierpniu. O zbliżającej się rekonstrukcji oficjalnie mówią politycy Platformy. A najbardziej znana na świecie Agencja Reutera twierdzi, że Donald Tusk (56 l.) pozbędzie się z rządu wicepremiera i ministra finansów Jacka Rostowskiego (62 l.), szefa resortu środowiska Marcina Korolca (45 l.) oraz ministry sportu Joanny Muchy (37 l.).

- Premier jest w sytuacji, w której nie bardzo ma wyjście, bo jeżeli chce dokonać dużej zmiany, to musi ubić dużego zwierza - powiedział w TVN24 były wicepremier w rządzie PiS Roman Giertych. - W pewnym sensie Jacek Rostowski może być ofiarą własnego sukcesu. Bo on się jednak przebił jako postać w tym rządzie, więc nadaje się jak mało kto do tego, by być ofiarą na ołtarzu opinii publicznej, którą premier zapłaci za to, żeby rekonstrukcja wyglądała poważnie (…) Obstawiałbym, że nawet w sierpniu jeszcze będzie rekonstrukcja - ocenił były wicepremier. Jego zdaniem tylko szokującymi dymisjami Tusk może poprawić słabe notowania Platformy i swoje własne.

>>> Waldemar Pawlak ma nieślubne dziecko

Agencja Reutera przekonuje, że Tusk wyrzuci z rządu Rostowskiego, Muchę i Korolca. Pretekstów do pozbycia się tych polityków jest sporo. Obok wymieniliśmy tylko te najważniejsze.

Za Rostowskiego Tusk mógłby wziąć do rządu swojego politycznego mentora, czyli byłego premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego (62 l.).

- Mój nos mi mówi, że zmiany w rządzie będą. Mówię o nosie, a nie o uchu. Nikt mi do ucha nie mówił o tym, to są sprawy, o których rozstrzyga pan premier - mówił wczoraj poseł PO Adam Szejnfeld (55 l.). Sytuację tylko delikatnie uspokaja rzecznik rządu. - To są newsy charakterystyczne dla wakacyjnego sezonu ogórkowego. Zgodnie z zapowiedzią premiera na półmetku kadencji nastąpi podsumowanie prac poszczególnych resortów. Żadne decyzje personalne jeszcze nie zapadły - komentuje nam Paweł Graś. Jeszcze...

Joanna Mucha (37 l.), ministra sportu i turystyki

Największe wpadki i gafy słowne:

Afera na Stadionie Narodowym, 16 października 2012 roku nie doszło do meczu Polska - Anglia.

Zdaniem NIK niezgodnie z prawem wydała 6 milionów złotych na koncert Madonny.

W nowych umowach z szefami Stadionu Narodowego zapisała gigantyczne premie.

W 2012 pytała, kto wybrał drużyny mające zagrać o piłkarski Superpuchar Polski.

Po objęciu stanowiska przyznała, że dopiero zdobywa potrzebną wiedzę do kierowania resortem.

Jacek Rostowski (62 l.), wicepremier, minister finansów

Gnębi Polaków, nie dotrzymuje danego słowa:

Obiecał, że w 2014 r. stawka podatku VAT wróci do poziomu 22 proc. Tak się nie stanie!

Zlikwidował ulgę internetową. Polacy nie będą mogli odliczyć Internetu za ten rok.

Ograniczył becikowe, 5 razy podnosił akcyzę na papierosy, podwyższył akcyzę na alkohol.

Mimo drożejącej benzyny nie obniżył akcyzy, choć zezwalają na to unijne normy.

Przygotowując budżet na 2013 rok, nie doliczył się 24 miliardów złotych.

Marcin Korolec (45 l.), minister środowiska

Lista najcięższych grzechów polityka:

Jego reforma tycząca segregowania śmieci

okazała się niewypałem.

"Super Express" udowodnił, że sam minister

Korolec nie segreguje śmieci.

Za prawie 100 milionów złotych organizuje w Warszawie szczyt klimatyczny.

Prowadzi katastrofalną politykę informacyjną,

jeśli chodzi o gaz łupkowy.

Jego resort postrzegany jest w Platformie jako przyczółek Prawa i Sprawiedliwości.

 

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają