Gdy lokalny serwis informacyjny "Co za Dzień" opublikował na swojej stronie zdjęcie ronda oraz dodał informację, jaki był koszt przedsięwzięcia, w sieci zawrzało. Tzw. "rondo pinezkowe" wzbudziło zdumienie zarówno swoim wyglądem jak i ceną. W opinii zdecydowanej większości komentujących 28 tys. złotych za takowe drogowe udogodnienie to zdecydowana przesada. Jeden z komentujących stwierdził, że "należy zwołać mieszkańców i udać się do pana prezydenta a następnie poprosić o kosztorys ronda". Inni ironicznie stwierdzili np., że:
- Znowu będzie śmiech na całą Polskę
- To jest "Miś" na miarę naszych możliwości
- Bardzo udana inwestycja wielowymiarowa, okoliczni mieszkańcy mają lepszy sygnał telewizyjny
Nowe rondo w Radomiu wygląda następująco:
Dawid Puton, rzecznik MZDiK w Radomiu przekonywał na łamach portalu: - To rondko ma tak naprawdę pomóc kierowcom przy lewoskręcie. Wiadomo, że w rejonie ul. Śląskiej i Kolejowej były problemy z lewoskrętem (do tej pory skręt w lewo był zakazany, ale wielu kierujących i tak to robiła, aby nie nadrabiać drogi- red.).
Wersja ta nie przekonywała jednak wszystkich, gdyż jeden z komentujących zapytał: - Proszę mi wytłumaczyć, w jaki sposób ma dokonać lewoskrętu na tym rondzie kierowca jakiegokolwiek auta większego niż osobowe?