Rosja obrażona! Deputowany chce przeprosin za rzeźbę. "Nie rozumiem. Rosja zawsze była u boku Polski"

2013-10-18 21:57

Afera po ustawieniu w Gdańsku rzeźby przedstawiającej radzieckiego żołnierza gwałcącego Polkę nie cichnie. Deputowany Dumy Państwowej żąda oficjalnych przeprosin od Polski. Powiedział, że nie rozumie postępowania artysty, bo Polskę i Rosję "zawsze łączyły dobre stosunki", a Rosja "zawsze była u boku Polski".

- Będziemy żądać oficjalnych przeprosin - nie bacząc na to, że organy ścigania usunęły nielegalnie ustawiony pomnik i że to one powinny zdecydować, jak ukarać tego chłopca, który nasłuchał się czegoś i próbował wywołać skandal - oświadczył deputowany Dumy Rosyjskiej, Franc Klincewicz.

Klincewicz, komentując sprawę rzeźby, ocenił, że rzeźba autorstwa polskiego studenta jest "częścią trwającej w Polsce od 20 lat kampanii dyskredytacji Rosji".

- Nie potrafię zrozumieć, dlaczego tak się dzieje. Nasze kraje zawsze łączyły dobrosąsiedzkie stosunki. Rosja zawsze była u boku Polski, dzięki czemu Polska się rozwijała i rozkwitała - oznajmił.

Oburzył się nie tylko Klincewicz, zobacz kto jeszcze: Rosja oburzona pomnikiem radzieckiego żołnierza gwałcącego ciężarną w Gdańsku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki