- Te informacje nie świadczą o tym, że w trumnie jest ktoś inny. Musimy odróżnić dwie rzeczy. Pierwszą jest to, czy w trumnie leży właściwa osoba, a drugą, czy sekcję zwłok przeprowadzono we właściwy sposób. Musimy poczekać na końcowe wyniki badań po ekshumacji. Gdyby te sensacje okazały się prawdziwe, to pewnie i inni domagaliby się ekshumacji swoich zmarłych w tej katastrofie - mówi nam mecenas Rafał Rogalski, pełnomocnik niektórych rodzin.
- Te informacje to nic nowego. Podejrzewam, że wyniki polskiej ekshumacji mogą np. wskazywać na to, że były zupełnie inne złamania. Polska opinia powinna być gotowa w ciągu dwóch miesięcy - komentuje "Super Expressowi" Małgorzata Wassermann (33 l.), córka zmarłego polityka PiS.
Przypomnijmy, że ekshumację Wassermanna przeprowadzono pod koniec sierpnia. Ciało badali eksperci z Wrocławia. Według RMF FM, w protokołach z sekcji zgadzają się jedynie podstawowe informacje, takie jak: wzrost czy ogólne obrażenia. Różnice mają dotyczyć np. ilości miejsc złamań. - Nie wiem, kiedy będą oficjalne wyniki. Z zespołem biegłych będziemy je jeszcze szczegółowo analizowali - komentuje nam Jerzy Kawecki z Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu.