Rosyjskie media cały czas wiele miejsca poświęcają zamieszkom związanym z Euro 2012 w Polsce. Co więcej, część z nich spodziewa się, że będzie jeszcze gorzej.
"Sowietskij Sport" boi się, że "wydarzenia z 12 czerwca to jeszcze nie koniec".
Rosjanie przewidują, ze może dojść do zamieszek między pseudokibicami z Rosji i Grecji. Zwłaszcza, że Grecy - zubożeni przez kryzys - nie wykupili swojej puli biletów. Nabyli je za to Rosjanie, co oznacza, ze po raz pierwszy w historii mogą oni zając trzy czwarte miejsc na stadionie.
Z kolei dziennik "Moskowskije Nowosti" podkreśla, że Warszawa po ostatnich zamieszkach kiboli jest nastawiona "wojowniczo". Taka atmosfera może, według dziennika, zaowocować kolejnymi walkami.
- Wszechrosyjski Związek Kibiców (WOB), Rosyjski Związek Piłki Nożnej (RFS) i wszyscy, którzy wymyślili "rosyjski marsz fanów" w Warszawie wyraźnie nie docenili konsekwencji tej akcji - stwierdza dziennik.
- Polska i Rosja mają bogatą historię politycznej konfrontacji. Organizatorzy turnieju zawsze powinni poświęcać szczególną uwagę takim spotkaniom. Polskie władze zapewne nie powinny były zezwalać na marsz rosyjskich fanów. Chciały jednak być wyjątkowo gościnne. Wszelako kultura kibicowania w Europie Wschodniej, w tym w Rosji, najwyraźniej gościnności nie dopuszcza - komentują zamieszki "Wiedomosti"