W ciągu ostatnich dwóch lat armia urzędników wzrosła o ponad 17 proc. Pod koniec ubiegłego roku w różnych urzędach i agendach administracji publicznej pracowało ponad pół miliona osób - wynika z danych zebranych przez "Rzeczpospolitą".
Liczba urzędników rośnie, choć rząd Donalda Tuska dwukrotnie (w 2009 i w 2010 roku) zapowiadał zmniejszenie zatrudnienia w urzędach o 10 proc. Jak pisze "Rz", nawet jeśli rząd zrealizuje teraz swoje obietnice, w urzędach i tak będzie pracowało więcej osób niż pod koniec 2008 roku.
Przeczytaj koniecznie: Jarosław Kaczyński: Rząd niszczy opozycję!
Więcej
https://www.se.pl/wiadomosci/polska/jaroslaw-kaczynski-rzad-niszczy-opozycje-aa-tVdL-U3P3-HQ8o.html
- W ciągu dwóch lat przybyło nam ponad 70 tysięcy urzędników, podczas gdy nasza armia liczy niespełna 100 tysięcy żołnierzy - zauważa w rozmowie z gazetą ekonomista Krzysztof Rybiński.
Jak pisze "Rz", samorządy stosowały różne metody, aby przyjmować nowe osoby, a nie zwiększać z tego powodu funduszu płac: prace interwencyjne, staże, programy unijne. W tym ostatnim wypadku pensje w 75 proc. wypłacane są z pieniędzy UE.