Minister Rostowski, który był gościem porannego programu w Radiu Zet wyjaśnił, że Fundusz Kościelny rocznie kosztuje budżet państwa w granicach 80-100 mln złotych.
- W tej chwili na pewno nie stać państwa na to, żeby 600 milionów przekazywać na jakiekolwiek nowe cele, które nie są w tej chwili absolutnie niezbędne. Jak będzie za pięć czy dziesięć lat, to trudno dzisiaj powiedzieć - stwierdził minister.
Szef resortu finansów po raz kolejny podkreślił, że Europa zmaga się z kryzysem i przede wszystkim trzeba myśleć o bezpieczeństwie finansowym Polski i pieniądze trzeba przeznaczać tylko na niezbędne cele.
W połowie października Konferencja Episkopatu Polski, czyli zgromadzenie najważniejszych biskupów zaproponowała, aby podobnie jak w niektórych państwach europejskich, każdy obywatel miał możliwość przekazania 1 proc. swoich podatków na Kościół. Z wyliczeń wynika, że może chodzić nawet o 600 mln zł rocznie!
Byłaby to dodatkowa możliwość w stosunku do przekazania 1 proc. podatku na organizację pożytku publicznego. Tak więc każdego roku decydowalibyśmy, jak przeznaczyć 2 proc. naszego podatku.
Po wprowadzeniu podatku na Kościół, Fundusz Kościelny zostałby zlikwidowany. Minister finansów podchodzi z rezerwą do tego pomysłu, bo 1 proc. podatku, które chce KEP, to nawet 600 mln złotych, które zamiast do kasy państwa, mogą trafić na konta Kościoła.