Jak dowiedział się "Dziennik", resort finansów otrzymał ekspertyzy potwierdzające, że możliwe jest wprowadzenie euro bez zmiany ustawy zasadniczej.
Gazeta wyjaśnia, że chodzi przede wszystkim o artykuł 227 konstytucji, który opisuje rolę NBP. Stwierdza on, że "przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej". Stanowi też, że to bank centralny odpowiada za wartość polskiego pieniądza.
Po wejściu do strefy euro, obie te funkcje ma przejąć Europejski Bank Centralny. "Dziennik" wyjaśnia, że do tej pory wydawało się, iż bez zmiany konstytucji tej rozbieżności ominąć się nie da. Na to nie chce się zgodzić PiS, domagając się referendum. Rząd znalazł więc sposób na pominięcie PiS.
Według rządu wchodząc do Unii Europejskiej zgodziliśmy się przyjąć euro. Część konstytucjonalistów uważa, że zmiana polskiej ustawy zasadniczej jest tylko dostosowaniem przepisów wewnętrznych do obowiązującego nas prawa wspólnotowego.
Rostowski znalazł sposób na euro
2009-03-16
11:35
Rząd przyspiesza w sprawie wprowadzenia euro. Resort finansów przyznaje, że jeśli PiS będzie sprzeciwiał się zmianom w konstytucji, to znajdzie sposób, by wejść do strefy euro bez zgody opozycji.