Rzecznik prasowy prokuratury Mateusz Martyniuk poinformował w czwartek, że Seremet rozmawiał telefonicznie z rosyjskim wiceprokuratorem generalnym Aleksandrem Zwiagincewem. -
Zwiagincew podkreślił, że polski wniosek realizuje niezależny od prokuratury Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej. - Wiceprokurator zapewnił o daleko idącym wsparciu mającym na celu przyśpieszenie realizacji tego wniosku - podkreślił Martyniku.
Strona rosyjska poinformowała także polskiego prokuratora generalnego, o tym że przygotowuje kolejną partię materiałów ze śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej, które zostaną przekazane do Polski. - Była mowa o kilku tomach akt - powiedział prok. Martyniuk.
Rzecznik prokuratury dodał także, że "w najbliższym czasie" ma się odbyć rozmowa Seremeta ze Zwagincewem.
30 października "Rzeczpospolita" opublikowała artykuł, w którym napisano, że polscy prokuratorzy i biegli, którzy ostatnio badali wrak tupolewa w Smoleńku, odkryli na nim ślady materiałów wybuchowych - trotylu i nitrogliceryny. Po południu Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która prowadzi śledztwo ws. katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku zaprzeczyła tym doniesieniom. Wtedy wycofała się też z nich również "Rzeczpospolita".
Czytaj więcej: SĄ DOWODY! Rosja KŁAMIE w sprawie TROTYLU? >>>>>