O swojej decyzji Podrabinek poinformował Kaczyńskiego w liście opublikowanym w opozycyjnej "Nowej Gaziecie". Jak relacjonuje, na uroczystość wręczenia Orderów Zasług Rzeczypospolitej Polskiej został zaproszony do Belwederu. Na miejscu jednak okazało się, że ceremonia się opóźni, bo prezydent Rosji Dimitrij Miedwiediew nie wyraził zgody na jego odznaczenie.
"Jest to dla mnie szokująca okoliczność, dlatego mimo wdzięczności wobec pana prezydenta za honor, jestem zmuszony odmówić przyjęcia nagrody" - tłumaczy Podrabinek.
"Proszę przyjąć wyrazy mojego szczerego współczucia dla narodowej niezależności i suwerenności Polski, skoro wręczenie obcym obywatelom polskich odznaczeń państwowych wymaga zgody dyktatorów i prezydentów, którzy we własnych krajach nie mają społecznej legitymacji" - pisze działacz.