W środę funkcjonariusze ABW i Żandarmerii Wojskowej zatrzymali dwie osoby podejrzane o szpiegostwo. Od początku mówiło się, że przekazywali oni tajne informacje rosyjskiemu wywiadowi GRU. W piątek potwierdził to były minister sprawiedliwości Marek Biernacki (55 l.). - Na pewno był to udany strzał polskich służb w GRU. Służby spełniły swoje obowiązki - powiedział Biernacki.
Jak ujawnił o RMF FM, pracownikiem MON podejrzanym o szpiegostwo jest ppłk Zbigniew J. z departamentu wychowania i obronności.
Szpiegował na rzecz Rosji, a od MON dostał order!
Jako starszy specjalista mógł mieć dostęp do wielu wrażliwych dla armii informacji. Sąd zdecydował, że najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. - Grozi mu do 15 lat więzienia - powiedział Ireneusz Szeląg z wojskowej prokuratury. Według "Rzeczpospolitej" za przekazywanie informacji Rosjanom dostawał sowite wynagrodzenie. Nieoficjalnie mówi się, że mogło to być kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie.
Co ciekawe, w sierpniu ppłk Zbigniew J. dostał medal od MON. W tym czasie był już rozpracowywany przez kontrwywiad, a medal miał być elementem gry służb mającej na celu uśpienie jego czujności.
Drugim podejrzanym o szpiegostwo jest prawnik Stanisław Sz. (27 l.), który w piątek także został aresztowany na trzy miesiące.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Oficer Wojska Polskiego podejrzany o SZPIEGOSTWO został ARESZTOWANY na trzy miesiące