Prawa w małżeństwie
Ustawa lipcowa przyniosła prawdziwą obyczajową rewolucję. Zniosła obowiązek wspólnego zamieszkania małżonków. Mężatka mogła wyprowadzić się od męża, nawet nie mając jego zgody. Żona w razie zaginięcia męża przejmowała zarząd nad całym majątkiem, oprócz tego mogła występować przed sądem bez upoważnienia wydanego jej przez męża, mogła też bez uzyskanych od małżonka uprawnień zawierać umowy dotyczące wspólnego majątku, o ile nie zrzekła się wcześniej możliwości zarządzania nim. Jeśli mąż nie zapewniał rodzinie odpowiednich warunków bytowych, żona w sądzie mogła walczyć o swoje prawa i domagać się części majątku. Jednak w sprawie opieki nad dziećmi decydujący głos miał mężczyzna. Matki nieślubnych dzieci nie mogły dochodzić ojcostwa, a uzyskanie alimentów było bardzo trudne. Nieślubne dzieci nie nosiły nazwiska ojca ani nie dziedziczyły po nim. Dzięki lipcowej ustawie panny i mężatki miały zupełną zdolność prawną. Każda kobieta mogła być świadkiem przy aktach urzędowych, jak śluby, chrzty, testamenty oraz zawierać akty notarialne, co do tej pory było niemożliwe. Dyskryminowane były Polki, które poślubiały obcokrajowców, traciły bowiem polskie obywatelstwo, a bez tego nie mogły pracować np. jako prawniczki czy lekarki. Z kolei mężczyzna, który poślubiał cudzoziemkę nie tracił obywatelstwa i jeszcze przenosił je na żonę. Niekorzystne dla pań przepisy zmieniły się dopiero w 1951 r.
Pierwsze złoto olimpijskie dla kobiety
W pierwszych nowożytnych Igrzyskach Olimpijskich, w 1896 r. w Atenach nie było ani jednej kobiety. Pojawiły się jednak już cztery lata później. Było ich 12, startowały w turnieju tenisowym, w grach pojedynczych i mieszanych oraz w golfie. Pierwszą złotą medalistką została brytyjska tenisistka Charlotte Cooper. Polska zaczęła brać udział w Igrzyskach Olimpijskich od 1924 r. w Paryżu. Wśród 75-osobowej reprezentacji była tylko jedna kobieta - florecistka Wanda Dubieńska. Konkurencje lekkoatletyczne dla pań wprowadzono dopiero na igrzyskach w Amsterdamie w 1928 r. I tam pierwszy złoty medal dla Polski w historii zdobyła dyskobolka Halina Konopacka.
Własne pieniądze
Jako pierwsze na świecie własne pieniądze mogły mieć zamężne Angielki - już w 1882 r. Polki musiały czekać jeszcze wiele lat, aż do roku 1946. Do tego czasu nie miały prawa do posiadania własnego majątku i konta w banku. Mąż i żona posiadali wspólny majątek, w skład którego wchodziło również wiano i posag. Majątek żony był więc zabezpieczany w majątku męża. W uchwalonej po II wojnie ustawie Prawo małżeńskie majątkowe przyjęto, że każdy małżonek zachowuje swój majątek i sam nim zarządza, ponadto wszystko, co każdy z małżonków nabywa w czasie trwania małżeństwa, nabywa wyłącznie dla siebie.
Dostęp do stanowisk
Teoretycznie w II RP obowiązywała zasada równej płacy za pracę tej samej wartości bez względu na płeć osoby ją wykonującej. W praktyce było zupełnie inaczej. Robotnica zarabiała niecałe 50 złotych, czyli prawie dwukrotnie mniej od mężczyzny. Średnio kobiety zarabiały 60 proc. zarobku mężczyzn. Kobiety mogły chodzić do pracy bez pozwolenia męża, chociaż przyjecie kobiety zamężnej do służby państwowej wymagało jego zgody. Wykształcone panie były zatrudniane jako pracownice umysłowe lub wykonywały tzw. wolne zawody. Na Śląsku obowiązywała tzw. ustawa celibatowa, która zezwalała na zatrudnianie w szkolnictwie śląskim wyłącznie kobiet niezamężnych.
Dopiero w roku 1929 r. uchylono dekret o aplikacji sądowej, stanowiący że aplikantem może zostać tylko mężczyzna. Uważano bowiem, że panie są zbyt wrażliwe na wysłuchiwanie brutalnych zeznań w czasie rozpraw. Do wybuchu II wojny ponad 200 kobiet zostało adwokatkami, jednak na stanowisku sędziowskim pracowało zaledwie siedem pań. Asesorem prokuratury była tylko jedna kobieta.
Spodnie i krótkie włosy
I wojna światowa przyniosła wielkie zmiany obyczajowe. Kobiety porzuciły gorsety i ścięły włosy, w modzie zaczęła obowiązywać prostota. Krótka fryzura z grzywką nad czołem i brwi wyskubane w wąski łuk, wszechobecne w latach dwudziestych, dekadę później stały się bardziej kobiece, panie układały włosy w loczki i fale. W czasie I wojny wiele kobiet wkładało spodnie choćby do munduru. Po wojnie królowały spódnice i sukienki, spodnie pojawiały się rzadko. Panie zakładały je do jazdy konnej czy automobilem lub na stokach narciarskich. Spodnie jako pełnoprawna część kobiecego stroju zaistniały pod koniec lat 50. za sprawą Francuzek. Szybko przyjęły się także w Polsce, chociaż dziewczynki nie mogły ich zakładać do szkół jeszcze pod koniec lat 60.