Sąd rozgrzany. Podniecony? Podenerwowany? Nabuzowany? Miałby rozstrzygać szybko. Czyli po myśli marszałka każdy następny proces wytoczony przez Komorowskiego w tej sprawie. Wyrok jeszcze nieprawomocny, a tu taka pogarda dla niezawisłego sądu. Ot, kolejna gafa marszałka... byłego już, jak rozumiem, i chwilowego tylko niegdyś zwolennika prywatyzacji służby zdrowia. Co łatwo znaleźć w dokumentach Platformy.
Ale te już dawne i nieważne są. Bo w rzeczywistości - jak to powinien napisać w swoich przeprosinach Kaczyński - program wyborczy Bronisława Komorowskiego prywatyzacji nie przewiduje. Ten program na wybory prezydenckie.
Rozumiem z tego jednak, że Komorowski nie podpisze jako możliwy przyszły prezydent żadnej ustawy, która by prywatyzację popierała. Głupie! Oj, jakie głupie!